![]() |
||
|
3
Póki milczałem, schnęły kości moje,
wśród codziennych mych jęków.
4
Bo dniem i nocą ciążyła
nade mną Twa ręka,
język mój ustawał
jak w letnich upałach.
5
Grzech mój wyznałem Tobie
i nie ukryłem mej winy.
Rzekłem: "Wyznaję nieprawość moją wobec Pana",
a Tyś darował winę mego grzechu.
6
Toteż każdy wierny będzie się modlił do Ciebie
w czasie potrzeby.
Choćby nawet fale wód uderzały,
jego nie dosięgną.
7
Tyś dla mnie ucieczką:
z ucisku mnie wyrwiesz,
otoczysz mnie radościami ocalenia.
8
"Pouczę cię i wskażę drogę, którą pójdziesz;
umocnię moje spojrzenie na tobie.
9
Nie bądźcie bez rozumu niczym koń i muł:
tylko wędzidłem i uzdą można je okiełznać,
nie zbliżą się inaczej do ciebie".
10
Liczne są boleści grzesznika,
lecz łaska ogarnia ufających Panu.
11
Cieszcie się sprawiedliwi i weselcie w Panu,
wszyscy o prawym sercu, wznoście radosne okrzyki!
| |||
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |