![]() |
||
|
7
Wracają wieczorem,
warczą jak psy
i krążą po mieście.
8
Oto się chełpią swoimi ustami;
na ich wargach obelgi:
"Któż bowiem słyszy?"
9
Lecz Ty, o Panie, z nich się śmiejesz,
szydzisz ze wszystkich pogan.
10
Będę baczył na Ciebie, Mocy moja,
bo Ty, o Boże, jesteś moją warownią.
11
W swej łaskawości Bóg wychodzi mi naprzeciw,
Bóg sprawia, że mogę patrzeć na [klęskę] moich wrogów.
12
Wytrać ich, o Boże, niech lud mój nie zapomina!
Twoją mocą rozprosz ich i powal,
o Panie, nasza Tarczo!
13
Grzech na ich ustach: to słowo ich warg.
Niech spęta ich własna pycha,
za złorzeczenia i kłamstwa, które rozgłaszają.
14
Wytrać ich w gniewie, wytrać, by już ich nie było,
by wiedziano, że Bóg króluje w Jakubie
i po krańce ziemi.
15
Wracają wieczorem,
warczą jak psy
i krążą po mieście.
16
Włóczą się, szukając żeru;
skowyczą, gdy się nie nasycą.
17
A ja opiewać będę Twą potęgę
i rankiem będę się weselić z Twojej łaskawości,
bo stałeś się dla mnie warownią
i ucieczką w dniu mego ucisku.
18
Będę śpiewał Tobie, Mocy moja,
bo Ty, o Boże, jesteś moją warownią,
mój łaskawy Boże.
| |||
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |